Przewlekłe zapalenie trzustki - FORUM

div

Użytkownik

Dołączył: 2016-12-07

Liczba postów: 8

...

Witam Wszystkich!
Moja historia zaczęła się początkiem tego roku kiedy to zacząłem odczuwać bóle pleców. Później doszły kłucia, gniecenia i rozpychania pod żebrami. Najbardziej jednak uporczywe i osłabiające były dla mnie plecy więc zgłosiłem się do szpitala aby sprawdzić co się dzieje z myślą, że może to od kręgosłupa. Cały pakiet badań nic nie wykazał do momentu zbadania amylazy we krwi i w moczu – była kilkukrotnie podwyższona. Stwierdzono OZT i pozostałem 2 tyg. w szpitalu. Ból trochę tylko zelżał a że amylaza spadła choć i tak nie była jeszcze w normie wypisano mnie ze szpitala z zaleceniami: kreon, nospa i oczywiście dieta.
Niestety nie stwierdzono co mogło być powodem, byłem wycieńczony po szpitalu, kroplówki, 3 dni dożywiania przez sonde – reszta to głodówka w efekcie spadek ok. 15 kg.
W kwietniu wyszedłem ze szpitala a za ok. miesiąc zrobiłem prywatne USG gdzie wyszło oprócz powiększonego haka trzustki osad w pęcherzyku żółciowym (w szpitalu mimo 2 USG nic nie było widać). Był to jakiś punkt zaczepienia bo bóle nadal doskwierały mimo ściśle stosowania się do diety. We wrześniu usunięto mi pęcherzyk żółciowy a wcześniej wykonano mi jeszcze EUS który wykazał niejednorodny miąższ i nadżerki w żołądku. Jest grudzień a ja nadal odczuwam typowe bóle trzustkowe – jestem prawie przekonany, że mam PZT.
Ostatnie USG wykazało niejednorodny miąższ i cechy włóknienia trzustki. Ostatecznej diagnozy nikt się nie podjął a ja nie wiem co jeszcze mogę zrobić – chyba pozostało mi tylko czekać.
Wnioski jakie mi się nasunęły odnośnie rzeczy, które uszkodziły trzustkę:
a) alkohol – nie upijałem się, może jakieś dwie imprezy w roku się trafiły, za to prawie regularne piwo na wieczór na dobre spanie – ale widzę, że przy PZT każda ilość ma znaczenie;
b) papierosy ok. paczka na tydzień – więc nawet nie byłem uzależniony ale prawdą jest, że niepotrzebnie nawet taką ilością się trułem – zawsze na wieczór do tego piwka;
c) osad w pęcherzyku żółciowym – po usunięciu go w badaniu histopatologicznym wyszło przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego;
d) stres – 4 pogrzeby w najbliższej rodzinie właśnie w tym krótkim okresie czasowym po którym zachorowałem;
e) pozostały mi jeszcze badania: IgG4 i na pasożyty (lamblie) - czytałem, że mogą również uszkodzić trzustkę;
Ostatnio znalazłem jeszcze artykuł odnośnie badań w zakresie bólu przy PZT i stosowania przy tym przeciwutleniaczy - http://www.nowinylekarskie.ump.edu.pl/u … 1_2012.pdf
Proszę Was o opinię bo pewnie nieraz przerabialiście już ten temat.
Od miesiąca jestem na etapie testowania i wydaje mi się, że odczuwam mniejszy ból, a z pewnością lepiej śpię – wcześniej miałem przestoje 3-4 godzinne w nocy teraz udaje mi się przespać prawie każdą noc. Pytanie, czy zadziałały witaminy czy głowa.

Frost

Administrator

Dołączył: 2016-06-11

Liczba postów: 270

Odp: ...

Witam na forum, wybacz za zwłokę w odpowiedzi:)

...Jest grudzień a ja nadal odczuwam typowe bóle trzustkowe – jestem prawie przekonany, że mam PZT.

Faktycznie sytuacja u Ciebie nie jest typowa, okres rekonwalescencji po standardowym OZT trwa zazwyczaj kilka-kilkanaście tygodni, ale nie 8 miesięcy. No i cechy włóknienia trzustki po łagodnym OZT to też chyba niestandardowa sprawa, możliwe, że wcześniej już coś się działo nie tak. Tak jak piszesz trzeba niestety czekać, obserwować co się dzieje no i robić dalsze badania.

Wnioski jakie mi się nasunęły odnośnie rzeczy, które uszkodziły trzustkę:
a) alkohol – nie upijałem się, może jakieś dwie imprezy w roku się trafiły, za to prawie regularne piwo na wieczór na dobre spanie – ale widzę, że przy PZT każda ilość ma znaczenie;

Zgadza się, jak ktoś jest podatny to wystarczy mała ilość, ale regularnie, by pogorszyć stan trzustki.

b) papierosy ok. paczka na tydzień – więc nawet nie byłem uzależniony ale prawdą jest, że niepotrzebnie nawet taką ilością się trułem – zawsze na wieczór do tego piwka;

Jak wyżej, papierosy również są przyczyną PZT u osób podatnych, tym bardziej w połączeniu z alkoholem.

c) osad w pęcherzyku żółciowym – po usunięciu go w badaniu histopatologicznym wyszło przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego;

Bardzo możliwe, że twoje problemy mają źródło w jednej przyczynie. U mnie na przykład w trakcie każdego ataku OZT wyniki wątrobowe skaczą drastycznie do góry, gdzie normalnie są w normie. Żaden lekarz nie ma pojęcia dlaczego tak się dzieje. Cóż, układ pokarmowy to system naczyń połączonych.

d) stres – 4 pogrzeby w najbliższej rodzinie właśnie w tym krótkim okresie czasowym po którym zachorowałem;

Na pewno dorzuciło/nadal dorzuca to też swoje trzy grosze do samopoczucia. Choć przypadki, gdzie sam stres wywołał OZT są bardzo rzadkie.

e) pozostały mi jeszcze badania: IgG4 i na pasożyty (lamblie) - czytałem, że mogą również uszkodzić trzustkę;

Mogą, też miałem to badanie. I na reakcję autoimmunologiczną również.

Ostatnio znalazłem jeszcze artykuł odnośnie badań w zakresie bólu przy PZT i stosowania przy tym przeciwutleniaczy - http://www.nowinylekarskie.ump.edu.pl/u … 1_2012.pdf
Proszę Was o opinię bo pewnie nieraz przerabialiście już ten temat.
Od miesiąca jestem na etapie testowania i wydaje mi się, że odczuwam mniejszy ból, a z pewnością lepiej śpię – wcześniej miałem przestoje 3-4 godzinne w nocy teraz udaje mi się przespać prawie każdą noc.

Czytałem ten artykuł, biorę regularnie taurynę, kurkume i imbir od 2 miesięcy. Ciężko mi powiedzieć czy wpływa na ból bo od tamtego czasu miałem tylko 2-3 dniowy epizod gorszego samopoczucia. Ale abstrachując od trzustki, te przyprawy i taurynę i tak warto jeść dla zdrowia. A lepszy sen może być ogólnie efektem lepszej diety, problemy ze snem u osób które jedzą dużo cukrów prostych (i generalnie za dużo:D) jest typowy, sam zaobserwowałem to wielokrotnie u siebie:).

Pytanie, czy zadziałały witaminy czy głowa.

Tak się kiedyś nad tym zastanawiałem sam. Tak po prawdzie to czy to ważne? Moim zdaniem nawet jeśli to efekt placebo, to jeśli działa - spełnia swoje zadanie i warto łykać witaminki, nawet jeśli nie stoją za tym naukowe przesłanki:). Tym bardziej, że pozytywyny efekt działania placebo jest nieustannie potwierdzany w trakcie każdego testu nowego leku i był potwierdzany tysiącami innych badań:). Sam przed łykaniem czegokolwiek oczywiście czytam czy działanie badaniami jest potwierdzone, co nie zmienia faktu, że jakbym zaczął brać jakiś specyfik tak od czapy i by mi pomagał, to nawet bym się nie zainteresował czy on FAKTYCZNIE działa:).

Pozdrawiam:)

div

Użytkownik

Dołączył: 2016-12-07

Liczba postów: 8

Odp: ...

Dzięki wielkie za odpowiedz, napisz mi proszę jeszcze jak zinterpretował byś ten opis z USG, bo zdania są podzielone: "niejednorodny miąższ z cechami włóknienia". Czy to oznacza według Ciebie, że zaczął się już proces przewlekłego zapalenia trzustki czy jest to obraz występujący po każdym stanie zapalnym (OZT)? pozdrawiam

Frost

Administrator

Dołączył: 2016-06-11

Liczba postów: 270

Odp: ...

Chciałbym Ci pomóc, ale niestety tylko lekarz, który ogląda tych USG dziesiątki dziennie jest w stanie powiedzieć coś mądrego na temat wyników:D. jedyne co ja mogę powiedzieć to:

1. Zauważalne zwłóknienia trzustki raczej na pewno nie wystapią po jednym epizodzie łagodnego OZT (nie pisze tu o martwiczo-krwotocznym OZT, po którym ewentualne zwapnienia to najmniejszy problem pacjenta:)
2. Zwłóknienia pojawiają się wtedy, gdy trzustka znajdzie się wielokrotnie w stanie zapalnym (lub stale, jak w PZT).
3. Zwłóknienia w trzustce  tworzą się również najczęściej u osób, u których choroba ma podłoże alkoholowe. Trzustka może zacząć "włóknieć" na długo przed tym, zanim chory zauważy u siebie pierwsze objawy problemów z trzustką/z PZT.
4. Zwłóknienia pojawiają się też u osób w zaawansowanym wieku, jako efekt starzenia się.

Pozdrawiam:)