Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Poprosiłem szanownego admina by utworzył dział offtop by móc pisać o wszystkim i o niczym. Ja w chwili obecnej chciałbym zacząć to pisanie. I wydaje mi się iż dobrym rozwiązaniem będą przemyślenia oraz konkluzje człowieka który od miesiąca bije się z myślami CO MI JEST?w postaci pseudo pamiętnika.
Zacząłem chudnąć, i to zbyt szybko. W chwili obecnej do dnia dzisiejszego, chudnę 1 kg na dzień. Wiem że to masakrycznie szybko. Zdecydowałem się poczytać co może się z tym wiązać i znalazłem nie zbyt dobre wiadomości. Jednym z poważnych skutków ubocznych może być wzrost cholesterolu oraz tworzenie się kamieni w przewodach oraz woreczku żółciowym. A dobrze wiemy do czego może doprowadzić taka sytuacja. No niestety do między innymi zapaleń trzustki. Do tego stłuszczenie wątroby, toksyny które są zbyt szybko produkowane i organizm nie nadąża ich wydalać itp. Ogólnie niestety zbyt szybkie odchudzanie też nie jest zdrowe
Dlatego stwierdziłem iż muszę coś z tym zrobić bo schudnąć o 01.07.2016 rok do dzisiaj ze 134 kg na 114 (dzisiaj ważone) to za szybko.
Dlatego dzisiaj sobie pozwoliłem na śniadanko :-)
- półtorej bułki pszennej, do tego dwa plastry sera żółtego light (całkiem niezły w smaku), 2 plastry chudej wędliny (z indyka), samego białka jajka, oraz pomidorka bez skórki. Do popicia woda i herba zielona.
Myślałem że coś mnie strzeli po czymś takim, ale nie. Praktycznie nic, ba! Nawet muszę przyznać że te dolegliwości od zapalenia żołądka chyba się zmniejszyły. Po 3 godzinkach bananek dalej nie mam powodu do narzekań, tak więc coś może się zmienia na lepsze hehe... Ale plecy, plecy coś mnie rypią tylko wydaje mi się że to jednak nie od jedzenia a częstego dźwigania a potem siedzenia przed kompem po pracy.
No nic zobaczymy....
PS. Oczywiście zachęcam każdego kto ma na to ochotę by tutaj czy też w swoim topicu pisać takie rodzaju pamiętnik, czasem to pomaga.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowany przez Olsnier (2016-08-06 11:50:17)
Offline
Życzę powodzenia na nowej drodze:D Ja przy zrzucaniu wagi liczyłem sobie kalorie lub makroskładniki pod wagę, którą chciałem osiągnąć i tyle jadłem codziennie. Mi w ten sposób zbijanie wagi poszło dosyć gładko, a i głodny nie chodziłem. Zaczynałem od ok. 2500 kalorii, z tygodnia na tydzień zmniejszałem i skończyłem na ok. 2100. No i 5 kilo zleciało przez jakieś 3 miesiące:) Część osób nie lubi systemu z liczeniem kalorii, woli po prostu zmienić michę na w 100% czyste jedzenie, ale jak i tak jestem do niego przywiązany siłą rzeczy - muszę ważyć jedzenie i sprawdzać ile tłuszczu jem codziennie:). No i kontrola wagi sprowadza się wtedy do czystej matematyki co jest bliskie memu sercu:P
Offline
U mnie piękna pogoda, więc rozkoszuje się wspaniałym letnim dniem. Samopoczucie też niezłe. Czego więcej trzeba, aby przeżyć kolejny dobry dzień?
Cieplutkie pozdrowienia dla wszystkich "trzustkowiczów" i "nietrzustkowiczów
Offline
Witajcie:-) Jestem tą samą Gają z forum PPZT i mam jedno pytanie do Olsnier, jako, że ja też jestem z Gdańska czy możesz zdradzić nazwisko tego dobrego radiologa, u którego miałeś wczoraj wizytę?
A poza tym, jak usg?
Ja w marcu byłam u dr Podgórczyk, obecnie przyjmuje na Legionów we Wrzeszczu, podobno to jedna z lepszych radiologów w naszym rejonie. Badania przeprowadza na usg 4D, mnie badała bardzo dokładnie, a opis organów mam dokładniejszy niż po badaniu TK;-)
Na mnie zrobiła bardzo dobre wrażenie, ale że usg jest nieszkodliwe to chętnie zrobię jeszcze u innego dobrego lekarza.
Pozdrawiam wszystkich
Offline
Hej, widzę, że oprócz Gai reszta się urlopuje i słusznie, trzeba korzystać z ostatnich chwil lata
Oficjalne życzenia dla Ciebie Frost i Twojej drugiej połowy - po prostu szczęśliwego życia.Czy wszystko się udało? Obyło się bez niespodzianek bólowych? A jak tam Olsnier Twoje wakacje z ukochaną?
U mnie po staremu. Kilkudniowy wyjazd był super! Po powrocie trochę gorzej, bo bóle są trochę mocniejsze, odczuwam je nawet w nocy, co wcześniej się raczej nie zdarzało. Może dlatego, że trochę przyszalałam z jedzeniem. Jak to na wyjeździe, nie zawsze w karcie można znaleźć coś, co byłoby całkowicie dietetyczne. Ogólnie nie jest źle, już taka moja uroda, że kłuje, piecze, dźga itp. itd. Oby dolegliwości nie były większe, a tego obawiam się najbardziej. Ale staram się = jak pisał Frost - odsuwać te myśli o przyszłości jak najdalej.Może w końcu zdecyduję się na eus? Ale te korowody z załatwianiem i przekonywanie lekarzy, że nie jestem całkiem zdrowa zniechęcają mnie do działania Jeszcze zobaczę.
Wiem, że w tym moim wpisie nic odkrywczego nie zawarłam. Po prostu chciałam się wygadać i już czuję ulgę. Dobrze, że jesteście...
Ciepło pozdrawiam
Offline
Coś cicho się tutaj zrobiło :-) Heh ja miałem mieć wczoraj wizytę kontrolną u gastro ale niestety pan lekarz uszkodził sobie nogę i na wizytę muszę czekać miesiąc. Dobry wątek tej historii jest taki że dzięki temu również o miesiąc przełożoną mam kolonke hehe :-)
Offline
Hej,
współczuję Olsnier, że nic nie wyszło z wizyty u lekarza i że masz przesunięte badania. A jak się teraz ogólnie czujesz? Czy są jakieś zmiany w Twoim zdrowiu?
Nie piszę ostatnio, bo nic się nie zmieniło. Ogólnie nie jest źle, ale cały czas czuję jakieś bóle, o których już pisałam w kilku wątkach. Biorę Kreon i ... żyję normalnie. Pracuję w pracy, pracuję w domu, uprawiam sport, spotykam się ze znajomymi itd., itp.
Frost się nie odzywa. Mam nadzieję, że to milczenie spowodowane jest życiem rodzinnym świeżo upieczonego małżonka , a nie jakimiś problemami zdrowotnymi.
Pozdrawiam
Offline
Cześć,
Sorry za tak długie milczenie. Generalnie ostatnio sporo się dzieje u mnie. Zaraz po ślubie zacząłem praktycznie nową pracę i sporo zajęć z tym związanych było. Na szczęście jeśli chodzi o sampoczucie to jest okej. Trzustka cały czas w ryzach.:)
Offline
Hejka, u mnie ze zdrowie na spokojnie. Jakoś przeszedłem do porządku dziennego z moimi dolegliwościami. Przy czym bardziej doskwierają mi plecy niż przód... A do życia to ogólnie wróciłem w miarę normalnego. Jedyne różnice to odstawienie alkoholu i palenia... Za to słodkiego sobie pozwalałem ostatnio to 2 kg do góry poszło
Pozdrawiam
Offline
Witam wszystkich chorych trzustkowiczow i goraca pozdrawiam.Widze ze tu cisza nastala wiec weszlam sie tylko przywitac.
Offline
Hej,
Cóż, osób jest dosyć mało, czasem nie ma kiedy zajrzeć na forum i stąd te przerwy. Jak na złość kiedy patrze codziennie to nikt nie pisze, a jak zrobię przerwe kilka dni to kilka postów na raz:D. W każdym razie forum jeszcze nie umarło heh
Offline
Ok dobrze ze nie umarlo fajnie by bylo jakby ludzie ktorzy choruja badz interesuja sie ta choroba udzielali sie badz wymieniali swoimi spotrzezeniami radami i opowiedzieli jak rada sobie w zyciu codziennym.
Offline
Strony: 1